http://dzieciom.pl/wp-content/uploads/2015/07/FDZzP_logo.jpg

Podążanie ku zwycięstwu :)

Lipiec - grudzień 2021 r. i... podążanie ku zwycięstwu   smiley

W swoim życiu podnosiłam się już nawet nie wiem ile razy i... ZAWSZE... SAMOTNIE... W moim odczuciu człowiek jest tak skonstruowany, że nie jest wstanie zrozumieć trudności drugiego człowieka i jesteśmy "My ludzie" tak naprawdę Egoistami, bo... liczy się tylko... co "Ja" odczuwam, co "Ja" sądzę, co "Ja" myślę... Nie lubimy tak naprawdę... ustępować i szybko krytykujemy, przeważnie znając tylko szczątki informacji :-)

Apeluję "Nie oceniajmy drugiego człowieka, bo nie mamy takiego prawa". Patrzenie na coś nawet z boku "NIGDY" nie odda stanu faktycznego rzeczywistości i codzienności innego człowieka. Musimy też uwzględnić iż pomimo tego, że "NIBY" jesteśmy do siebie podobni, to jednak każdy jest inny i ma inne m. in. predyspozycje, wytrzymałość, podejście do niektórych tematów, doświadczenia, stan emocjonalny i psychiczny umysłu. Nie lubię gdy informuję, że czegoś "nie rozumiem", a Ktoś patrzy zirytowanym wzrokiem, bo jak ja mogę tego nie rozumieć? No niestety ale tak jest, że wciąż mam problem ze zrozumieniem czasem nawet prostych informacji i na pewno nie jest to winą moją, ale mojej przeszłości. 

Nie ma możliwości "ODCIĘCIA" przeszłości od naszej rzeczywistości obecnej, gdyż ona jest ściśle powiązana z naszym umysłem.. tu i tera :-) To nie jest kawałek papieru, czy też materiału, że ... odetniemy i wyrzucimy do kosza, a po kilku godzinach zapominamy, że to było ;-) 

 

Podstawą porozumiewania się pomiędzy ludźmi jest MOWA. Ja oceniając z perspektywy czasu przypuszczam, że być może to też ograniczało mój kontakt z ludźmi. Jeśli dziecko nie będzie się porozumiewało słownie to bardzo ogranicza integrację z innymi dziećmi, a im starsze, to trudniej gdyż są coraz bardziej widoczne różnice językowe. W przypadku Łukasza postawiono na "integrację" i "podstawę programową" i popłynęliśmy na tym, bo podstawą wzmacniania rozwoju była MOWA. Dziecko, które nie umie porozumiewać się słownie będzie po prostu sfrustrowane, a gdy do tego dodamy trudny i uparty charakter, dość wysoką w pewien sposób inteligencję i nie dostosowane wymagania, to zaczynamy mieć problemy. Bo gdy... dziecko świetnie radzi sobie z pisaniem, a Pani wymaga aby robiło 5 stron szlaczka, albo wymaga pisowni liter w innym kierunku, to ... niestety, ale człowiek zaczyna być nerwowy, bo traci  cenny czas na absurdy. Takich absurdów w moim i Łukasza życiu było mnóstwo. Już pisałam i przypomnę... dowiadując się, że mamy dziecko niepełnosprawne każdy rodzic powinien mieć prawo i dostęp do darmowych szkoleń w kierunku zajmowania się takim dzieckiem. Potem są pretensje do rodziców. A ja pytam... skąd ten rodzic ma wiedzieć jak postępować z niepełnosprawnym, czy nawet zaburzonym dzieckiem? Ja uczyłam się głównie na własnych błędach i dlatego też pragnę dzielić się różnymi moimi wnioskami. 

Druga bardzo ważna rzecz to wypracowanie, a wręcz zrytualizowanie pozytywnych zachowań u dziecka, a szczególnie niepełnosprawnego, bo gdy mowa jest słabo rozwinięta, to porozumiewamy się na zasadzie zachowań w postaci "przyczyna - skutek". Byłem grzeczny i pracowałem dzielnie to ... dostaję nagrodę. Krzyczałem i złościłem się... nie dostaję nic. Gdy nasze reakcje w tym przypadku nie bywają konsekwentne np. zakrzyczałem i Pani dzięki temu wyciągnęła moje książki, to utrwalamy "przyczynę - skutek" w formie trzeba krzyczeć aby tego nie robić. W Łukasza przypadku te negatywne zachowania przenosiły się na dom.

W przypadku Łukasza w przeszłości podczas ataków złości stosowałam Holding i ta metoda sprawdzała się znakomicie w celu odzyskiwania stabilizacji i współpracy. Także magiczną moc stabilizacji miały wędrówki górskie, ponieważ podczas nich musiał się podporządkowywać, a po drugie ruch ma bardzo pozytywne znaczenie. Proszę sobie wyobrazić sytuację w której kobieta wzrostu ok. 156 cm stosuje Holding w stosunku do 20- letniego mężczyzny, który czasem ma taką siłę, że trzy osoby nie potrafią  sobie poradzić yes Zachowania Łukasza tak naprawdę uległy standardowemu pogorszeniu podobnemu do mających miejsce w przeszłości, ale małe dziecko zdecydowanie łatwiej jest z łpowrotem podporządkować.

Metoda Holding nie polega na tym, że dziecko ma gorszy humorek, czy też nie chce współpracować więc trzymamy. NIE... stosujemy ją w przypadku gdy dziecko jest agresywne, a tym samym zagraża sobie lub nam. Metoda ta potrzebuje naszej stabilizacji i spokoju. Nic w złości. Trzymamy, a bardziej przytulamy mocno aż do całkowitego wyciszenia dziecka i nie wolno się wycofać. Przebijamy się przez krzyk łagodnym i zdecydowanym głosem tłumacząc np. że puścimy jak się uspokoi. Metoda ta wiele razy mi pomogła w stabilizacji Łukasza.

Specjaliści w moim odczuciu próbują czasem uogólniać zasadę postępowania z dzieckiem, ale pomimo tego, że ludzie są do siebie podobni to jednak każde dziecko jest inne i w tym przypadku znaczące są cechy typu... wrażliwość, upartość,  złośliwość, zaangażowanie we współpracę, temperament i posiadana energia, dokładność... a w związku z tym nie ma jednej skutecznej metody. Nadmierne i na wyrost chwalenie w moim odczuciu może mieć jeszcze gorszy wpływ aniżeli krytyka. W przypadku Andżeliki, gdy chodziła do poprzedniej szkoły do kl. 1-ej dostawała praktycznie same jedynki, a gdy przeszła do szkoły w Bardo, to nastąpiło cudowne uzdrowienie, bo nagle były same piątki. Ja miałam dzięki temu poważny problem, ponieważ nie chciała się uczyć, a i po co skoro są same piątki? W tym przypadku ja wychodzę na wariatkę, bo wymagam za dużo. Ja znałam swoje dziecko i jej realne możliwości, ale szkoły takim postępowaniem wprowadzają w błąd dzieci i rodziców.

Byłam już na skraju wytrzymałości i na poddanej pozycji. Na szczęście los i moje przeznaczenie kolejny raz badało moje granice wytrzymałości psychicznej i w odpowiednim czasie... było przychylne. U mnie na dzień obecny nastąpiło zupełne wyłączenie do ludzi tzw. potrzeba izolacji... nie mam ochoty nawet z nikim rozmawiać, bo po co i o czym rozmawiać z kimś, kto mnie zupełnie nie rozumie ?

Oceniając moją sytuację z perspektywy czasu stwierdzam, że to jest aż niemożliwe jak bardzo można być samotnym i skazanym na samego siebie pomimo bycia pomiędzy ludźmi. Mój umysł tego nie ogarnia. 

 ŁUKASZ zaczyna pomalutku używać w sposób spontaniczny mowy, a także tworzyć coraz dłuższe zdania typu

 cheeky "Mamo nie przeszkadzaj bo odkładam zeszyt tak"

 cheeky "Mamo powstań pij staropolankę"

 cheeky "Mamo czy dasz mi staropolankę pić"

cheeky "Na co przerazi się nos?" -w tym przypadku chodziło o to, że tonik, którym Łukasz miał przecieraną twarz ma ostry zapach

Łukasz podczas swojej mowy używa bardzo dużo słów zastępczych np. ostatnio zmechacenia na pokrowcy z materaca nazwał... ŻYWICA

Zdania układane przez Łukasza gdy zostanie poproszony to...

- Łukasz jest w tym pokoju

- Co jest na szafce?

- Co pograliśmy w babinktona

- Łukasz je lody z cytryną

- Co jest w tym pokoju?

- Mamo musisz wziąść kredki

- Andżela siedziała obok Łukasza

- Łukasz jestem kucharzem

- Łukasz siedzi obok krześle

- W kuchni smaży się mięso

- Tato je zupę... a Andżelika fasolkę po bretońsku

- Mama siedzi przy stoliku

Co widzimy? Pojawiają się wyrazy abstrakcyjne typu... jestem, obok, w tym, jest, się, na, chce, czy, ...  yes

 

DLA KAŻDEGO DZIECKA NAJWAŻNIEJSZA JEST SPRZYJAJĄCA ATMOSFERA w celu...  JAK NAJBARDZIEJ WYDAJNEGO OWOCU PRACY, A TAKŻE STABILIZACJA DZIECKA I DOBRY NASTRÓJ,

a na drugim miejscu MOWA... MOWA... MOWA... MOWA... MOWA..., bo to jest podstawą komunikacji i jeśli Ktokolwiek sugeruje inaczej, to uciekać od Niego frown

 

11.VII Z Łukaszem do tej pory była z mojej strony praca przede wszystkim nad rozumieniem mowy i poszerzaniem słownictwa, a na dzień obecny jest to... 

ćwiczenie wymowy zdań , prawidłowego używania słownictwa i łączenia ze sobą, zadawanie pytań, podawanie informacji, opisywanie przedmiotów np.

smiley "Mamo podaj mi szósty pojemnik z czerwoną nakrywką z płatkami cini minis" 

smiley "Na obrazku numer jeden jest czerwony kubek, którego brakuje na obrazku numer trzy"

smiley "Mamo podaj mi 4-y pojemnik z czerwoną przykrywką z płatkami Cini Minis

smiley "Na obrazku nr. 1 jest cyfra 4-y, a ona jest też na obrazku nr. 2

smiley "Weź kółko w kolorze czerwonym i przesuń na pole nr. 3 z godz. 7:45 

Obecnie jestem przy Łukaszu po 24 h na dobę. Czasem w międzyczasie zastępuje mnie Andzelika. Andżelika będąc z Łukaszem pracuje w bardzo podobny sposób do mojego i sobie fajnie radzi. 

Fakt, że obecnie Łukasz zaczyna podejmować współpracę powoduje dodanie energii do dalszego działania, a nie jak do tej pory zabieranie jej poprzez negatywne zachowania i całkowity brak współpracy ze strony Łukasza.

W chwili obecnej, ponieważ... rozumienie mowy poszło znacząco do przodu mogę sobie pozwolić na tzw. "zalewanie mową" i faktycznie taką czynność zaczynam wprowadzać. Mówię dosłownie o WSZYSTKIM m.in. rozmowy trochę psychologiczne, bo próbujące dotrzeć do Łukasza rozumowania i pobudzenia prawidłowych zachowań i czynności. Szczęście, że Łukasz kiedyś w miarę normalnie funkcjonował, a dzięki temu jest też wsparcie w postaci trochę tęsknoty za normalnością. Łukasz nie lubi gdy mówię co powinien robić i gdy opowiadam co robi Andżelika. 

Z Łukaszem od grudnia siedzę praktycznie po 24h na dobę, było tak, że nawet nie mogłam wyjść do WC. W chwili obecnej zaczyna się to wszystko coraz bardziej znacząco zmieniać,a przede wszystkim wraca WSPÓŁPRACA i PODPORZĄDKOWANIE yes

W ostatnich kilku dniach wstawałam godz. 5:30 aby mieć chociaż chwilę dla siebie, a także zrobić zwyczajne czynności domowe jak umycie podłogi, czy też włożenie prania. Dzień z Łukaszem zaczynamy godz. np. 10:00 i kończymy godz. 1:00, a czasem 4:00 nad ranem. Przesypiam chwilę, a potem wstaję i nadal dokładnie to samo, czyli dzień spędzony z Łukaszem i... śniadanie, uzupełnianie krzyżówek, liczne i różnorodne  rozmowy, nauka j. angielskiego, czytanie i omawianie tekstu, ... A w tym wszystkim nie mam czasu i przede wszystkim siły na kąpiel. W tym tygodniu gdy jednego dnia wstałam wcześniej aby cokolwiek zrobić, to najpierw zasypiałam siedząc, potem położyłam się na podłodze i też zasnęłam, a potem kąpiel w brodziku pełnym wody i to samo. Niejednokrotnie zasypiam leżąc częściowo na Łukaszu, a czasem przesypiam tak całą noc.

12.VII Godz.4:20 siadam do komputera i chwila na mojej stronce, a potem przepisuję j.angielski

Praca w ostatnim czasie to przede wszystkim...

-licznego rodzaju rozmowy, zresztą nie tylko z Łukaszem, bo z Andżeliką także bardzo dużo rozmawiam. Łukasz nie lubi gdy przy nim dyskutujemy, ale... musi się przyzwyczaić i zaakceptować nasze rozmowy. Łukasz czasami także gdy Jemu się coś tłumaczy, to zagłusza

-praca z zestawem LOGICO PICCOLO i książeczka -Orientacja przestrzenna. Orientacja na płaszczyźnie.Odbicia lustrzane i obroty.

-nauka j. angielskiego... ja próbuję nadrobić to co straciłam w drugim półroczu, ponieważ nie poradzę sobie na wyższym poziomie od października, ale przy okazji zwroty powtarzam z Łukaszem, a także ćwiczymy m.in. czasownik "TO BE" (zdania... oznajmujące, pytające i zaprzeczające) i podawanie godzin. Praca głównie na Duolingo i jest ono moim  podstawowym wsparciem w nauce. Zeszytów do j. angielskiego mam chyba z piętnaście, albo i więcej

-praca z podręcznikami szkolnymi dla kl. 4-6 -przyroda i historia, a przede wszystkim oczytanie się wstępne w celu oswojenia ze słownictwem szczególnie dotyczy to mojej osoby, a przy okazji tworzę hasła na zasadzie krzyżówek i zapisuję w celu poszerzania wiedzy dla Łukasza. Łukasz z codziennego słownictwa zna więcej wyrazów aniżeli Andżelika co widać podczas uzupełniania krzyżówek. Natomiast córka ma bogatsze słownictwo z wiedzy ogólnej szczególnie historia.

-krzyżówki Supełka, które były i nadal są bardzo pomocne w rozwijaniu mowy Łukasza i BARDZO POLECAM jako wspierania rozumienia mowy i poszerzania słownictwa

-czytanie i omawianie książek typu... "Shrek", "Martynka", seria książeczek "Kicia Kocia" i "Mądra Mysz -opowiadania o Zuzi"

-przeglądanie różnych filmików na YouTube

 

Dziecko, które ma słabe rozumienie mowy, czy też ograniczony zasób słów raczej NIGDY nie będzie funkcjonowało w normalny sposób. Dawanie w tym przypadku diagnozy  w celu ułatwienia nauki w niczym nie pomoże, gdyż dzięki temu tylko się obniża poziom nauki  lub ogranicza wymagania, a tak naprawdę to wypada przyjrzeć się dokładnie skąd bierze się ten problem? A gdy wiemy w wyniku czego powstaje, to staramy się to naprawić. Gdy urządzenie jest popsute, to nie naprawimy nie mając informacji, która część jest temu winna, w tym przypadku jest bardzo podobnie

26.VII  Łukasz zasnął godz. 2:00, ja wcześniej  chwilę pospałam, więc mam trochę czasu dla siebie do godz.10-ej o ile nie będzie hasła "Mama trzymaj tak".

03.VIII Sytuacja z Łukaszem cały czas stopniowo ulega  poporawie smiley

- ataków złości coraz mniej

- coraz większa stabilizacja

- zdecydowanie postępująca poprawa mowy 

- poprawa we współpracy, aczkolwiek dni bywają wciąz różne, a moim celem jest odzyskanie bezproblemowej wielogodzinnej współpracy takiej jak zawsze była z końcem wakacji. Praca na dzień obecny głównie polega na zalewaniu mową :-)

- większa kontrola negatywnych zachowań, do tego czasem stopnia, że gdy jestem poza pokojem, a Jego ogarnia złość, to najpierw woła, a jak już jestem to odreagowuje. Łukasz zdecydowanie woli gdy jestem obok Niego i dopomina się wręcz pilnowania.

- zdecydowanie lepsze rozumienie, a tym samym możliwość dotarcia poprzez tłumaczenia słowne. Łukasz nie lubi gdy się mówi jak powinien się zachowywać i co robi źle, a także o tym jak funkcjonuje Andżelika, czyli np. że była w Kłodzku, w szkole, w pracy, w sklepie

Łukasz także zaczyna rozumieć, że ma jakiś problem w głowie

 Łukasz jest bardzo uparty. Jak powie "NIE", to naprawdę ciężko to zmienić. Charakter ma po mamie, więc nie dziwne, że stało się co się stało. Takie trudne sytuacje z dzieckiem nie powstają z niczego i jest to zbiór przeróżnych czynników m.in. charakteru, stopnia rozwoju i umiejętności, temperamentu, przeżytych zdarzeń... Nigdy nie jest tak, że na to ma wpływ tylko i wyłącznie jedna rzecz

Cały czas napominam i powracam do tematu "uogólniania zasad postępowania z człowiekiem, dzieckiem, czy też osobą dotkniętą autyzmem". Dzieje się tak dlatego, że te utarte zasady i uogólnienia mogą naprawdę bardzo dużo wyrżądzić krzywdy. 

Gdyby nie fakt, że mam spore doświadczenie życiowe plus wodzony dar i intuicję do autyzmu Łukasza, to nie wyszedłby już z tego stanu w którym był. Tu potrzebny desperacki upór i konsekwencja.

U Łukasza mam największe zaufanie, a więc nie lubi gdy znikam z pokoju. 

Po ok. 6-u... 7-u miesiącach horroru zaczynam łapać oddech. Czuję jakby Ktoś ze mnie ściągał coś bardzo ciężkiego. Oczywiście to trwa zdecydowanie dłużej bo ten stan obecnych trudności miał swój początek po zmianie szkoły. A już nawet nie wspominając, że powracający problem jest od momentu wejścia w progi szkoły do kl. 1-ej. Oceniając z perspektywy czasu.. Szkoła na Łukasza podziałała bardzo negatywnie. Do żadnej integracji na terenie szkoły nie doszło i w moim odczuciu jest to możliwe, ale nie w takim świecie jaki mamy. Natomiast spowodowała negatywne i agresywne zachowania, a także bardzo ograniczyła naukę mowy.

Na dzień obecny wciąż mam spore huśtawki nastrojowe, aczkolwiek ulega to stopniowej poprawie. Pomalutku zaczynam się uwalniać, czyli organizować sobie chociaż krótkie wyjazdy. W ostatnim czasie taki wyjazd miałam w czwartek (29.VII), potem noc z piątku na sobotę (30-31.VIII) i w poniedziałek (2.VIII) -4h.

18.VIII Budzę się godz. 4:00, ale jeszcze leżę. Godz. 5:00 wstaję i siadam w swoim pokoju do biurka. Niestety po pewnym czasie słyszę "Mama trzymaj tak", "Łukasz chce Cisowiankę", "Mama pij Staropolankę". Nie ukrywam, że ogarnęła mnie złość, bo jak widać nawet w nocy mam problem aby mieć dla siebie czas. W efekcie końcowym poprosiłam Andżelikę aby się położyła obok Łukasza, a ja spokojnie usiadłam spowrotem do swoich zajęć. Ogólnie moja kondycja psychiczna jest ok, ale jestem koszmarnie zmęczona i brakuje mi czasu na podstawowe rzeczy typu posprzątanie w domu, czy nawet spokojną kąpiel, ale... widzę szansę na poprawę więc jest chociaż w pewnym sensie mobilizacja. 

Stabilizacja jest bardzo stopniowa. Na dzien obecny to jest kilka dni prawie, że idealnych po czym załamanie 2-3 dniowe i znowu stabilizacja. Praktycznie cały czas, czyli  całą dobę trzeba być obok Łukasza. Szczęście, że mam Andżelikę bo dzięki temu mogę sobie czasem pozwolić chociaż na krótkie przerwy. Oczywiście nie chcę Jej także zbytnio obciążać, więc ograniczam do do minimum potrzeb. Andżelika będąc z Łukaszem także z Nim pracuje. Na plus, że nie trzeba już siedzieć cały czas na Łukaszu tylko możemy sobie pozwolić na bycie obok. Będzie dobrze smiley Tylko pytanie "po co aż takim kosztem ?"

04.IX Wszystko ustępuje bardzo powoli, ale cały czas są widoczne zmiany na korzyść. W ostatnich dwóch tygodniach kolejny przełom w wyciszeniu. Będzie dobrze,a najważniejsze, że skończył się przymus szkolny. Niestety sporo czasu zostało zmarnowane na wieczną walkę o stabilizowanie zachowań. Łukasz jest bardzo uparty i czasem znaczenie mają szczegóły o których jeśli nie potrafi powiedzieć, to jest złość. A niestety zrytualizowane zachowania na terenie szkoły typu ... nie chcę czegoś robić, to złość aby uniknąć pozostały dość mocno wpojone. Dla Łukasza czasem są bardzo ważne szczegóły np. podana kanapka musi być ustawiona w odpowiednim kierunku, kolejnośćspożywania kanapek np. najpierw z serem żółtym, potem ser topiony, czerwony duży kubek jest tylko do herbaty, a mniejsze do wody z witaminą lub Ice Tea

 

08X  Wracam pomału do świata żywych smiley

Przepraszam, że nic nie piszę ale to był bardzo ciężki dla mnie okres w moim życiu, a sceny czasem z Łukaszem przypominały film typu "Egzorcysta". Tego nie da się opisać, zresztą nawet ani ja nie mam na to ochoty, ani myślę, ze nawet nie bardzo miałby Ktoś ochotę to czytać. Obecnie w końcu mam podręczny tablet, więc jest nadzieja, że siedząc przy Łukaszu cokolwiek uda mi się napisać. Nie pisałam, bo "nie miałam czasu" może nawet nie do końca było to kwestią czasu, ale też ogromnego dołka w jakim byłam... w czarnej otchłani , to jest tak, że chodzisz i zyjesz, ale tak naprawdę... jakby się wyszło z własnej osoby i żyło poza nią... słuchamy, oddychamy, widzimy... ale tak naprawdę nic nas juz nie interesuje...jakby wszystko było obok. Niestety pomimo dołka musiałam wciąż chociaż w minimum uczestniczyć w życiu Andżeliki i Łukasza. W obecnym czasie czuję jak całe napięcie stopniowo że mnie schodzi

Łukasz coraz lepiej i... lepiej i... lepiej i... to jest to co pozwala mi się stopniowo wydostać z tej mojej "czarnej otchłani", ponieważ już wiem, że bedzie dobrze. Zadaję sobie tylko pytanie "Czy po tym wszystkim będę potrafiła zaufać na 100% Łukaszowi, że jest wstanie nad sobą panować?"

"Podstawę programową" i "integrację" sklinam i będę sklinać do końca życia.... Jak można tak bardzo absurdalnie i bezmyslnie iść w kierunku, który przynosi kompletną porażkę.

W maju togo roku ukończyła Liceum. Niestety matury nie zdałam i nawet nie podchodziłam, gdyż moja obecna ograniczona wiedza mi na to nie pozwala, ale... kontynuuje naukę j. angielskiego i gdy mi się uda w miarę opanowaćten język, plus podejmę korepetycje z matematyki to... będe starała się zaliczyć, a z czasem j. polski. Wszystko stopniowo i w swoim czasie. Także planuję podjęcie dalszej edukacji w kierunku... uzależnienia i pomoc ludziom w kryzysowych sytuacjach, gdyż uważam, że osoba taka jak ja, która ma tak ogromną ilość osobistych i bezpośrednich przeżyć na wielu płaszczyznach życia jest idealną osobą aby pomagać innym. Na razie to plany, a co z tego będzie, to niestety czas pokaże.

W skrócie jeszcze napiszę, że wciąż trzeba być przy Łukaszu po 24 h na dobę i tego nawet oczekuje sam Łukasz, ponieważ czuje się wtedy bezpieczniej. Praktycznie te 24h na dobę spędzam w większości ja, czasem gdy muszę coś zzrobić albo wyjechać np. na j angielski to zastępuje mnie Andżelika. Ja nie wiem czy jest sobie Ktoś wstanie wyobrazić osobę o mojej sporej iości energiii w jednym miejscy przez pół roku, przychodząmomenty, ze ma się ochotę wyskoczyć z siebie i uciec

 

20.X Ta strona już ma 7 lat i 6 miesięcy. Zleciało nie wiadomo kiedy. A ostatnie ok 3, może 4 lat czas... zatrzymał się w miejscu. Zdecydowana większość ludzi żyjących w normalny sposób sądzę,m że nie jest wstanie zrozummieć ani mnie, ani mojego sposobu myslenia, ani mojego podejścia. Z czego to wynika?Praeda jest taka, że najlepiej rozumiemy gdy nas życie doświadczy osobiście i pewnie też nie zawsze. Od grudnia ubiegłego roku ja praktycznie można powiedzieć, że jestem w swojej pracy po 24h na dobę i nie mam urlopu, czy świąt. Muszę być w każdej chwili do dyspozycji nawet w nocy. Mój czas wolny to... wyjazdy na j. angielski, a czasem obecnie się uda, że mam chwilę czasu gdy Łukasz śpi np.tej nocy ja zasnęłam godz. 24:00 i 4:00 rano zbudził mnie Łukasz, który prawdopodobnie nie spał wcale. Zbudził delikatnymi kombinacjami, ale potem....  miał całkiem fajny humorek. Łukasz zasypia godz. 8:00. Ja planuję w końcu usiąść do j. angielskiego, ale schodzę do kuchni i co widzę... brudne naczynia, więc myję parę z nich, a potem... wkładam jakieś pranie i jeszcze jakieś drobne rzeczy.. Godz. 9:30 siadam przy biurku i wchodzę na stronkę aby dać chociaż krótki opis. W tym roku nigdzie nie byłam, ponieważ nie było takiej możliwości, a więc w zamian sporo pieniążków poświęciłam na zakup nowych ubrań, taka rekompensata, która chociaż część krzywd wynagrodziła smiley Obkupiłam się praktycznie we wszystko... koszulki, sukienki, buty, spodnie, ogrodniczki, kombinezon itp. Ostatnio jak przeczytałam, że co niektóre osoby noszą torebki po 30000, a ja czasem 100 zł, czy nawet 30 zł  i zastanawiam się czy to kupić, to doszłam do wniosku, że poszaleję :) Jest godz. 11:00 i zastanawiam się , czy siadanie do j. angielskiego ma sens, bo wypadałoby budzić Łukasza. 

W obecnym roku miałam jedno wyjście na krótką wędrówkę po górach, może z trzy wyjazdy rowerem po ok 30 km i trochę wyjazdów na j. angielski, a przy okazji chociaż pochodzę po sklepie i przeważnie jest to Biedronka :) W ubiegłym roku kupiłam w Biedronce kozaki -botki do codziennego latania i, a także idealne do samochodu i są naprawdę rewelacyjne :) Każdy mój czas wolny to obciążenie dla Andżeliki, więc minimalizuję to do minimum, ponieważ w poniedziałek, wtorek i środę ma szkołę, a w czwartek i piątek praktyki. Ostatnio prosiła Panią z matematyki aby umożliwiła Jej pracę na książkach z młodszej klasy, a mianowicie kl. 5-a lub 6-a, ponieważ na takim jest obecnie poziomie z matematyki i zobaczymy co Pani zdecyduje. Niestety nie byłam wstanie pociągnąćcałej edukacji i wszystkich przedmiotów na moich barkach i tak odwaliłam kawał dobrej roboty. Pani zaproponowała zajęcia dodatkowe na 7-ej godzinie lekcyjnej, tylko pytanie co to da? Skoro córka jest na poziomie kl. 5-ej szkoły podstawowej, a Pani będzie uparcie tłumaczyć zadania z książki obecnej, czyli kl. 2-a zawodowodowa. Absurd i strata czasu. Ludzie jakby nie rozumieli, że... człowiek ma jakieś predyspozycje i nie przeskoczy tego choćby nie wiem co. To tak jak z mją nauką j. angielskiego z którym mam spore problemy i Ktoś sądzi, że... nie uczę się, poświęcam zbyt mało czasu, ... a ja mam założonych w przeciągu ok. 3 lat ok 20 zeszytów zapisanych mniej lub więcej, a poza tym przecież słucham cały czas piosenek w j. angielskim, ale ja w nich dopiero zaczynam rozróżniać pojedyncze słowa. Sprzątanie w domu łapię dosłownie w biegu, bo w międzyczasie to co się uda zrobić, a czasem po prostu pozostawiam Łukasza z Andżeliką i na szybko sprzątam tyle ile jestem wstanie. Na moim stole w pokoju gościnnym wciąż leży obrus świąteczny z Bożego Narodzenia ubiegłego roku, a dopiero niedawno ściągłam w kuchni zazdrostki też z tego okresu i jeszcze niewdążyłam umyć okna.

Nikt sobie nie wyobraża jakie to szczęście słyszeć z Jego ust słowa typu "NASTĘPNA PIERWSZA" "PIERWSZA NASTĘPNA W DÓŁ"... można płakać ze szczęścia smiley, a chodziło w tym przypadku o włączenie kolejnego utworu z playlisty. MOWA... CAŁY CZAS IDZIE ŁADNIE DO PRZODU. Czasem mam odczucie, ze Łukasz jest świadomy swoich problemów, bo np. mówi "kupić nowy mózg", albo dopytuje, czy np. mandarynki są zdrowe dla Jego głowy.

Obecnie nie ma chyba dnia abym nie płakała... rozżalenie, podsumowanie życia i tego co się w nim wydarzyło, a jak być powinno... żal. 

Środę Łukasz miał bardzo udaną... bez żadnych humorków, nastrój ogólnie ok. pozytywny, ale... wymuszanie i żądanie. Natomiast trochę mniej namolna i usilna  potrzeba, że muszę byćć obok, także czasem mogę na chwilę wstać , a więc dzięki temu godz. 17:50 przygotowuję jakiś obiad, aprzy okazji myję naczynia. Łukasz tego dnia przegląda na YouTube swoje ulubione teledyski, a także  filmiki np.        Spać idę godz. 24:05

Z Andżeliką dość sporo rozmawiamy i np. mówi, że wsiadając do pociągu zobaczyła babeczkę, która miała nadmiar bagaży i nie mogła sobie poradzić i... moja cóka jako jedyna podeszła aby jej pomóc. Co za znieczulica !

Druga ciekawostka to, ponieważ cała edukacja Andżeliki spadła na moje barki, a łatwo nie było, bo nie było dodatkowo współpracy i zaległości przeogromne, a więc nie mogłam zrobić wszystkiego i musiałam wybrać to co było najważniejsze i też to co dawało jakąś przyszłość. Postawiłam na rozwijanie mowy i wbogacanie słownictwa i się opłaciło, bo w swojej klasie jest chyba najlepsza z j. polskiego. Matematyka była ćwiczona, ale w matematyce trzeba mysleć, a córka nie bardzo do tego chętna tak więc jest na poziomie kl. 5-a, może 6-a szkoły podstawowej i teraz co się dzieje? Idzie do zawodówki i wymaga się opanowania programu na poziomie kl. 2-ej ...... Poprosiłam Andżelikę aby porozmawiała na ten temat z Nauczycielem, przecież jaki problem... dzieci będą przerabiać swój podręcznik, a Ona zadania z kl. np. 5-ej oczywiście na ocene. Pani stwierdziła, że musi temat przedyskutować z Dyrektorem, a tekże zaproponowała na 7-ej godzinie zajęcia dodatkowe z matematyki.

21.X Budzę się godz. 7:00. Wstaję godz. 8:00. Śniadanie, przemycie naczyń  i robię kawę z którą siadam do komputera. Potem piszę na swojej stronce i robię zadania domowe z j. angielskiego.

31.X Godz. 2:07 udało mi się usiąść do biurka aby w końcu przepisać notatki z j. angielskiego od początku września :)

31.X Mamy za sobą najbardziej pracowity dzień w tym roku. Zachowania może jeszcze nie są idealne, ale wciąz zmierzamy ku lepszemu :-) Natomiast jeśli w kierunku pracy to był bardzo efektowny dzień.

Już pisałam wcześniej, że ogromnym plusem na dzień obecny jest fakt, ze pojawiają się słowa abstrakcyjne tzw. "łączniki w zdaniach" i jest ich coraz więcej. 

Wprowadziłam nową metodę uczenia "powtarzania zdań" ze względu na fakt, że w całości powtórzone zdania  typu "Na oknie jest kwiatek, który kwitnie na kolor fioletowy" mają zupełnie poprzestawiane wyrazy i część z nich ominięta, a więc robimy powtórzenia na zasadzie ....

Na oknie...

Na oknie jest...

Na oknie jest kwiatek...

Na oknie jest kwiatek, który...

Na opknie jest kwiatek, który kwitnie na kolor...

Na oknie jest kwiatek, który kwitnie na kolor fioletowy.

i taki sposób umożliwia Łukaszowi powiedzenie zdania w całości.smiley

LISTOPAD

4.XI  Łukasz coraz... lepiejyes i  lepiejyes i lepiej yes i lepiejyes

Będę miała opisy minionych dni, ale niestety zapisane w zeszycie, ponieważ postanowiłam upiec jak to mówią ... dwie pieczenie na jednym ogniu, a mianowicie... omawiam z Łukaszem dzień zapisując, a jednocześnie będę wrzucać tutaj. Taka forma mi najbardziej podpasowała, ponieważ przy okazji ćwiczenie mowy z Łukaszem i zeszyt zawsze jest pod ręką, a więc zawsze mogę na bierząco coś dopisać smiley

Obiecałam sobie, że już NIGDY nikomu nie zaufam :-)

5 lat trwało równoważenie Łukasza po konsekwencjach chodzenia do szkoły i to jeszcze nie koniec. A ile czasu także wcześniej straciłam na wieczne przekomarzanki w wyniku chodzenia do szkołły. Nikt mi tego nie wróci... ani straconego czasu, ani uszczerbków na zdrowiu w wyniku tego co było i niestety NIGDY już Łukasz nie odzyska możliwości na takie funkcjonowanie jak miał kiedyś, bo zdarzenia negatywne zniszczyły Jego osobowość. Nie ogarniam i nigdy nie ogarnę jak to się mogło stać.

02.XI (wtorek) To kolejny przełomowy dzień w którym widoczne są ogromne zmiany na plus u Łukasza. Był to dzień w którym Łukasz zachowywał się zupełnie normalnie, a także prawidłowa ... współpraca, kontakt, aktywność, opanowanie, spokój... rewelacja smiley Wszystkie negatywne zachowania ustępują bardzo powoli, ale bywają tzw. przełomowe dni w których nagle z dnia na dzień jakby coś zaskoczyło, jakby otworzono następne drzwi. Potem w dalszym ciągu przychodzą gorsze dni, ale w pewnym sensie wyczuwa się jednak pewnego rodzaju poprawę. W obecnym czasie stawiam przede wszystkim na rozwój mowy i dopracowanie poprawnych zachowań. Ogromnym plusem jest fakt, że mamy bardzo duży przeskok w rozumieniu mowy, a to pozwala mi także dotrzeć psychicznie słowami do uświadamiania Łukaszowi, że to co robi jest złe, nieprawidłowe, że nie powinien tego robić, powinien panować nad swoimi zachowaniami. Łukasz zauważa, że ma jakiś problem i widać, że jest mu ciężko, a czasem nawet płacze.

18.XI Sytuacja cały czas ulega stopniowo ale zdecydowanej  poprawie smiley Już zaczynamy zdecydowanie więcej pracować, chcę tą pracę doprowadzić do kilku godzin dziennie ok. 5-8 i myślę, że się uda. Nie mam czasu tutaj pisać. Ja czasem nie mam czasu i siły umyć zęby, czasem będąc przy Łukaszu zasypiam siedząc, ale najważniejsze, że jest coraz lepiej i teraz już dam radę smiley

19.XI Wczoraj zapisałam datę 18.VI blush Mi się czas zatrzymał w miejscu... Zastanawiam się ... Dlaczego człowiek człowiekowi potrafi zgotować piekło? Dlaczego człowiek nie jest odrębną jednostką w mysleniu, tylko wszyscy muszą jak te owce podążać w jednym kierunku, a gdy się Ktoś wyłamie i ma inne teorie na jakiś temat, to już jest zaburzony,  czy też wykluczony ze społeczeństwa. Tak naprawdę to nam się bardzo ogranicza, a czasem nawet zabrania indywidualnego myślenia i działania. Pewnie wtedy łatwiej ludźmi manipulować, ale ... to jest nie w porządku tym bardziej, że tak dużo mówi się o tolerancji. Ostatnio córka czytała tematy z j. polskiego i nawet tam jest przekaz informacji na zasadzie, że ... indywidualne... inne myślenie jest czymś złym . 

Gdyby Ktoś mnie poznał osobiście, to sądzę, że... miałby wątpliwości, że to ja napisałam, ponieważ w kontakcie bezpośrednim moja wymowa jest w sumie na marnym poziomie :-) Ja mam przede wszystkim mam bardzo ubogi zasób słów z wiedzy ogólnej, pomimo ciągłego siedzenia w książkach. Nie mam czegoś takiego jak mąż i Andżelika, że raz przeczytam, czy nawet 5 razy i wszystko opowiem. Nie pozostają mi te słowa w głowie, ale zauważam stopniową poprawę. Sądzę, że wynika to z faktu, że po pierwsze być może faktycznie mam słabszą pamięć słuchową, ale bardziej stawiam na brak pracy i rozmów w dzieciństwie ze strony rodziców.

Zdecydowanie regeneruje się mój organizm co m.in. pokazuje potrzeba odespania... Łukasz też ostatnio fajnie śpi, a także pokochał cytrynę jakby organizm sam się upominał czego potrzebuje.

 

20.XI Układane zdania z podanymi słowami i jak widać Łukasz zawsze układane zdanie rozpoczyna od tego "podanego" wyrazu i nigdy nie umieszcza gdzieś w środku np. 

- (telefon) -Telefon jest trzymany mama w ręce.

- (lodówka) -Jest w zamrażalce tak. Jest zamrozi się pudło.

- (plaża) -Jest rekinach. Jest usypana piaskiem. Fale tak. Fale jest spłynąć.

- (Masza) -Masza niedźwiedź jest w tym pokoju. Pisanki tak wesołych świąt.

- (parasol) Zawieszony w parafinie tak. Zawieszony w lampie. Parasol jest firanka. 

- (hiemna) -Hiena jest w lesie tak.

- (siła) - Siła jest w ciężary.

Widzimy w tych zdaniach totalny chaos, ale... one są coraz dłuższe yes

 

23.VI Moje życie jest w totalnej rozsypce, ale jestem szczęśliwa, bo... widzę szansę na to, że mój koszmar z Łukaszem zmierza ku końcowi.

Rozpoczynamy od nowa pracę i nabiera ona coraz większej intensywności. Cel główny to...  ćwiczenie dłuższych wypowiedzi i mowy, a także poszerzanie słownictwa. Łukasz jest gotowy na to aby się nauczyć posługiwać w miarę poprawnie mową. Ja padam... praktycznie siedzę z Łukaszem po 24 H na dobę i tyle co pojadę 2 razy w tygodniu na j. angielski, a tak nawet wykąpać nie mam się kiedy, czy też umyć zębów. Z jedej strony mam... muzykę z płyty, z drugiej strony muzykę z telefonu, z kolejnej nadającą Andżelikę czasem zupełnie coś bez sensu i Łukasza mówiącego po swojemu, a w tym wszystkim próbuję zrobić cokolwiek swojego. Ostatnio jak liczył o 3-ej w nocy myślałam, że mi głowę rozsadzi. Włączyłam głośno muzykę w telefonie przez słuchawki, to zaraz było "mama wyłącz"

Ćwiczone zdania z dnia 23.XI na zestawie LOGICO PRIMO z książęczką "Patrz i mów" od 4-ech lat np.

- Mamo weż czerwone kółko i przesuń na pole nr. 4-y, ponieważ myszka jest maskotką i na szafce leżą maskotki

- Mamo weź fioletowe kółko i przesuń na pole nr. 6, ponieważ na dolnej półce są samochody

- Mamo weź pomarańczowe kółko i przesuń na pole nr. 3, ponieważ gitara jest instrumentem i flet jest instrumentem

- Mamo weź czerwone kółko i skieruj na pole nr. 5, ponieważ chłopcu brakuje sanek

- Mamo weź żółte kółko i skieruj na pole nr. 1-en, ponieważ... w domie brakuje drzwi itp (w telefefonie brakuje słuchawki, w kurtce brakuje guzika, w wózku brakuje koła)

Opisujemy dzieci np. To jest dziewczynka. Dziewczynka ma niebieskie spodnie. Dziewczynka ma... niebieskie spodnie, zieloną koszulkę w czerwono- żółte kwiaty i czerwone kapcie. Dziewczynka ma rude włosy i zrobione z nich dwa kucyki.

Ogólnie obecnie jest nacisk na dodatkowe słowo opisujące rzeczownik np. brązowy pies, żółty flet, niebieskie długie spodnie itp.

Łukasz także czyta cały rozdział 3-i z serii książek... Zaopiekuj się mną pt. "Supeł niesforny pupil" 

Ostatnio Łukasz w krzyżówce czytał wiersz pt. "Kłótnia rzek" i po prostu... szczęka mi opadła za jakość czytania i deklamacji

Mam większość naszych zadań ale w zeszycie, który muszę... zeskanować, obrobić i wrzucić na stronkę... zeszyt 80 -kartkowy.

W obecnym czasie najbardziej mi brakuje... wolności, niezależności, czasu na podstawowe rzeczy, energii (aczkolwiek "złość" -przetwarzam na pozytywną energię w pracy z Łukaszem)

Poniżej umieściłam nowe hasło "Bycie normalnym w moim przypadku wykracza poza normalność". Dlaczego? Ponieważ mając na koncie takie przeżycia... nie da się być normalnym. Natomiast teorie typu "Trzeba się odciąć od przeszłości i myśleć tylko o przyszłości" w moim odczuciu są absurdem i piszą to ludzie nie mający pojęcia jak duże znaczenia ma przeszłość na nas w dorosłym życiu. Po drugie w przypadku, gdy... jesteśmy świadomi naszych problemów możemy nauczyć się mniej więcej  ztym żyć i także po części kontrolować. To jest podobnie jak z chorym, aby brał leki musi wiedzieć "Dlaczego ?" -znać uzasadnienie i w tym przypadku jest dokładnie tak sam, ale ludzie w niczym nie pomagają i to już nie chodzi mi nawet o "pomoc", ale chociaż zrozumienie i ... NIE PRZESZKADZANIE w tym co ja chcę zrobić

Również przygotowuję na podstawie podręcznika z przyrody dla kl. 5-ej coś w tym rodzaju...

- każde zjawisko zachodzące w przyrodzie ma jakąś ... PRZYCZYNĘ

- każdy ruch jest spowodowany jakimś ... BODŹCEM

- zwierzęta poruszają się dzięki energii uzyskanej z... POŻYWIENIA

- z pożywienia zwierzęta czerpią .. EBNERGIĘ

- dzięki energii czerpanej z pożywienia mogą się poruszać ... ZWIERZĘTA

- chcąc... przesunąć szafę, pociągnąć sanki, podnieść stół, trzeba użyć siły... FIZYCZNEJ

itp. smiley

 To jest cos co próbuję już stworzyć od dawna, ale ... cały czas nie do końca miałam pomysł, co raczej wynikało z mojego braku rozumienia mowy, a ponieważ to "rozumienie mowy" wciąż u mnie ulega poprawie, zresztą podobnie jest z pamięcią to także pojawiają się nowe rozwiązania. Tak naprawdę byłam "analfabetką słowną" i nadal nią jestem, co chyba już nie wynika tak bardzo z przyczyny ale z braku wystarczającego słownictwa i braku "wiary" w siebie i w to, ze potrafię się poprawnie wysławiać i znowu mamy odciśnięte "piętno przeszłości". 

Świadość... ile do tej pory miałabym zrobionych własnych "Kart pracy" i wielu innych rzeczy powoduje po złość na absurdalne sytuacje angry

Ja naprawdę... nie chcę już od Nikogo pomocy, a nawet zrozumienia ale... aby mi dano na spokojnie robić to co czuję, że muszę robić

Obserwując niektóre zachowania nawet w moim domu... Ja przestaję wierzyć w drugiego człowieka i w to, ze chce pomagać i cokolwiek zrozumieć. Teorie, które czytam czasem w Inernecie są tak odbiegające od rzeczywistości, a nawet powiedziałabym, że irytująco - absurdalne, że... zastanawiam się jak można taką teorię wogóle wymyśleć i jeszcze w nią wierzyć np. mówi się o problemach psychicznych dzieci. A z czego one wynikają? No przecież... nie z winy dzieci tylko... nas dorosłych, a więc może trzeba zacząć od leczenia dorosłych i edukacji w kierunku wychowywania dzieci? Przede wszystkim wychowując młode pokolenia są niezbędne... USTALONE ZASADY, KONSEKWENCJA i POSTAWIENIE ODPOWIEDNIO WYSOKO POPRZECZKI naszych WYMAGAŃ wink  Daje się dzieci funkcjomujące na poziomie kl. 3-ej do kl. 8-ej i jest ...  zdziwienie, że źle funkcjonują? A jak mają funkcjonować? Gdy wymaga się od nich rzeczy niemożliwych.

 

Czuję jak zaczyna schodzić ze mnie napięcie cheeky

Prosty przykład... tłumaczę coś córce, ale mi nie wierzy, a więc mówię "idź do tata". A Ona... z delikatnie drwiącym uśmiechem siedzi nadal i obserwuje moją reakcję...  A więc mówię "Bo jutro pójdzieś rano pieszo na pociąg" . Patrzy drwiąco. W końcu sie pytam "Gdy przychodzisz do mnie i coś chcesz, to co ja robię?" Odpowiada "pomagasz mi". A więc pytam "A Ty co robisz?"... W tym momencie nastąpiła...  cisza... a następnie wstała i zeszła do tata :-) Ale to jest wynikiem mojej wieloletniej i konsekwentnej pracy, a nawet wielu nocy nie przespanychsmiley Ok. zeszła do tata i pyta "Na czym polegają refundacje", bo o tym rozmawiałyśmy, że w szkole był jakiś projekt i ona sądziła, że te pieniądze my (rodzice) byśmy zabrali.  Włodek tłumaczy, ale nie w prosty sposób tylko gmatwając informacją ... rozumując po swojemu, ale... Andżelika ma umysł na zupełnie innym poziomie i trzeba to uwzględnić, a więc tłumaczyć wprosty i konkretny sposób i już kolejna sprzeczka, bo zwracam uwagę :-) Dla mnie nie jest normalny fakt, że w moim domu jeśli ja np. nie pozamiatam, to nikt inny tego nie zrobi, że nikt się nie domyśli, że ... być może potrzebuję czas aby... wykąpać się, czy pouczyc j. angielskiego, a nawet, że mogę mieć potrzebę spożycia objadu w normalny sposób siedząc przy stole, a już nie wspominając o normalnie przespanej noce w swoim pokoju i łóżku, aczkolwiek gdyby mi taki czas dano to pewnie wykorzystałabym na nocne nadrabianie zaległości smiley Nie znoszę się prosić. w moim odczuciu albo Ktoś chce, a jak nie to... bez łaski. Zakładając rodzinę powinniśmy wzajemnie się...  rozumieć, wspierać i pomagać sobie nawzajem. Nie powinno być czegoś takiego, że jedna osoba ma zajęcie 24 h na dobę, a druga... cool

Na dzień obecny moim największym luksusem jest sytuacja typu... uzupełnianie swoich rzeczy siedząc przy moim biurku z jednoczesnym słuchaniem muzyki cheeky

27.XI Godz. 3:50 udaje mi się usiąść do biurka. Łukasz dnia wczorajszego zbudził się godz. 9:00, a zasnął dzisiaj o godz. 3-ej :-) Siadam z nadzieją na uzupełnianie zaległych tematów (z dwóch miesięcy) z j. angielskiego, ponieważ robię na zajęciach notatki w brudnopisie i  nawet nie mam kiedy przepisać na czysto. Zdążyłam zrobić herbatę i nawet nie zdążyłam jej wypić, bo było "MAMA TAK" i już kolejnego siedzenia na łóżku nie przetrwałam. 

Łukasz miał w minionym tygodniu dwa dni bardzo udane, a mianowicie chyba poniedziałek i czwartek, aczkolwiek cały tydzień był dość udany. Praca ze skupieniem nad mową m.in.  

--książeczka "Zabawy z Czuczu" oczywiście z naciskiem na udzielanie pełnych odpowiedzi na różne pytania np.

* "Które warzywo kształtem przypomina koło? -Koło kształtem prypomina pomidor"

* "Kto prawdopodobnie wygra wyścig?" -Wyścig wygra zając, ponieważ jest najszybszy (aczkolwiek Łukasz miał problem z udzieleniem odpowiedzi, pewnie ze względu na słabe zrozumienie pytania, a do wyboru był... ślimak, żółw i zając"

--uzupełnianie krzyżówek i m.in. mamy

*porównywanie obrazków i zdania typu "Jest ważka; Nie ma ważki; Jeste mniejsza żaba; Nie ma mniejszej żaby; Jest druga gałąź; Nie ma drugiej gałęzi"

*układanie zdań i Łukasz mnie pozytywnie zaskoczył, ponieważ ja ułożyłam z pierwszymi słowami, a On  szybciutko podał kolejne ze słowem "aparat" i "paczka"

* w krzyżówce mamy zawarte tytuły wierszy, a więc Łukasz czyta wiersze pt. "Bambo"; "Rzepka" i "Lokomotywa"

--Zestaw Logico Primo i są to zdania typu

*Mamo weź czerwone kółko i skieruj na pole nr. 4-y, ponieważna szafce są maskotki i myszka jest maskotką

*Mamo weź żółte kółko i skieruj na pole nr. 4-y, ponieważ dziecko potrzebuje sanek

*Mamo weź czerwone kółko i skieruj na pole nr. 4-y, ponieważ w wózku brakuje koła

*Mamo weź czerwone kółko i skieruj na pole nr. 4-y, ponieważ na 1-ym obrazku brakuje piłki

Każda z tych wypowiedzi ćwiczona razy 6, ponieważ w Logico Primo na każdej stronie jest 6 zadań. Łatwiejsze wypowiedzi Łukasz powtarza samodzielnie, a trudniejsze czyta podstawiając samodzielnie odpowiednie słowa  w miejscach, które są zaznaczone czerwonym kolorem

A przy okazji różne opisy obrazków z naciskiem na... jakie to jest np. opis ubioru dziecka ( czerwona koszulka, niebieskie krótkie spodnie). Aczkolwiek na razie wprowadzam przede wszystkim określanie kolorem.

Także mamy zdania typu "Mama najpierw wzieła niebieską kredkę i narysowała chmurę. Potem mama wzieła brązową kredkę i narysowała krzesło itd."

--Mówiące pióro -Uczę się bawiąc i  także ćwiczymy odpowiedzi pełnymi zdaniami, przećwiczone 6 kartek, czyli 12 poleceń np.

*polecenie "Znajdź kolor niebieski i czerwony" i odpowiadamy... czerwone są spodnie, czerwony jest dach żółtego domu, niebieski jest sweter itp.

*mamy temat "kolory pochodne" -i np. odpowiadamy... Kolor różowy otrzymujemy mieszając farby białą i różową

* "Jakiego są koloru i odpowiedzi... Żaba jest koloru zielonego

--Łukasz także czyta książkę z serii... Zaopiekuj się mną -"Supeł niesforny pupil"

--powtarzamy przygotowane przeze mnie tematy z przyrody dla kl. 4-ej i... czuję, że jest ok

 

Szkoła obecna nie dość, że nie zmobilizuje w żaden sposób do nauki, to jeszcze Pani przeprowadza rozmowę na temat "Praw dziecka" i tego, że nie wolno Jego do niczego zmuszać... mieszając dodatkowo dzieciom w głowach. Powiem szczerze, że mamy ciężkie czasy na wychowywanie dzieci, bo dorosłym... NIC NIE WOLNO, a dzieciom wszystko. Gdy zagadałam Nauczyciela o dopasowanie formy nauki do możliwości dziecka, to usłyszałam "proszę się nie martwić najważniejsze aby chodziła na zajęcia i zda". chyba coś nie tak, bo mi nie chodzi o to, czy zda bo jak dla mnie to nawet może pozostać kolejny rok w tej samej klasie, ale o to aby poszerzała wiedzę, bo chyba po to chodzi do szkoły, aby się uczyć? Andzelika na początku roku szkolnego była... aktywna, zaangażowana, chętna do nauki, chętna do pracy z Łukaszem, a teraz... w moim odczuciu jest... aby zaliczyć dzień w szkole i odbębnić praktykę. W domu nie widzę zaangażowania i bardziej na zasadzie aby poszperać w telefonie. Jest na częściowym wyłączniku, a wtedy np. nie słyszy co się do niej mówi. W domu praktycznie w niczym nie pomaga poza byciem z Łukaszem dwa razy w tygodniu po ok. 6 h, ale to jest z Włodkiem i także mam odczucie, że jeśli zapomnę zabrać telefon to czas spędzony z telefonem. Niestety, ale zarówno u Łukasza jak i u Andżeliki obserwuję w wyniku chodzenia do szkoły wyłączenia z aktywnej współpracy. 

 Tydzień miniony (22-28.XI)  można uznać za dość udany :-) Chyba poniedziałek i czwartek bardzo udany. Piątek i sobota trochę trudniejsze, ale niedziela znowu ok.

GRUDZIEŃ

6.XII Ja budzę się może godz. 11:00, a Łukasz godz.13:15. Na śniadanie bułki z Nutellą i kakao. Andżelika wraca godz.    . Włodek podziębiony także idę zwieźć cztery taczki drzewa. Potem uzupełniam z Łukaszem krzyżówkę, ale zaczyna się "Nie wiem, nie wiesz", a to oznacza, że Łukasz nie ma ochoty na współpracę, a więc odpuszczam i w efekcie końcowym pozostaje z Andżeliką , a ja idę odgrzać krokiety. A potem oglądają wspólnie bajkę "Kung Fu Panda". Andżelika już na wyłączniku w wymiku chodzenia do szkoły, a to oznacza m.in. że ... przestaje się uczyć, nie reaguje we właściwy sposób na polecenia i ogólnie jest słabo obecna. Nie lubię tego stanu. Z matematyki była u Pani z prośba o możliwość pracy na książce do kl. 5-ej szkoły podstawowej, ponieważ na tym etepie jest obecnie. Pani stwierdziła, że musi zapytać Dyrektora i temat ucichł. Bez sensu jest zmuszać dziecko funkcjonujące na poziomie kl. 5-ej szkoły podstawowej do materiału z kl. 2-ej technikum, bo takie mają książki pomimo bycia w klasie zawodowej. Upieranie się jest absurdem, ponieważ nasz cel to "uczenie dziecka", a nie zaliczanie aby było zaliczone. Zobaczymy co dalej Pani z tym zrobi. Zaproponowała Andżelice zajęcia dodatkowe, ale to bez sensu i dosłownie strata czasu. Dzieci maja się uczyć i wzbogacać wiedzę, a nie tylko zaliczać materiał !!! Dzieci niestety w obecnych czasach dość często mają problem nawet z umiejętnością czytania, a więc w jaki sposób mają się uczyć? W moim odczuciu "czytanie" to podstawa, a także rozumienie czytanego tekstu. Widząc obecne podejście... odczuwam... BEZRADNOŚĆ i IRYTACJĘ. Pani z matematyki dawała zadania domowe, ale dzieci ich nie robiły, a więc przestała zadawać. Z j. angielsiego Andżelika ma zapisanych dosłownie kilka, może kilkanaście stron, a ja pół zeszytu 

07.XII Łukasz zasypia ok. godz. 6-ej rano, a więc ja w końcu mam czas wolny, ponieważ przespałam się pomiędzy godz. 3-ą a 6-ą. Godz. 7:00 siadam do j. angielskiego, a w międzyczasie wchodzę chwilę popisać na stronce, aczkolwiek muszę powracać do j. angielskiego gdyż od początku zajęć, czyli 5.X wszystkie notatki mam w brudnopisie i nie da się z tego uczyć. Wstaję czasem wcześniej, ale Łukasz rzuca hasło "Mama trzymaj tak" i muszę wracać, a jak przyłożę się do niego to niestety przeważnie zasypiam co mi bardzo nie pasuje. Ostatnio tak miałam, że zasnął godz. 2:00, ja wstałam godz. 4:00... zrobiłam herbatę, usiadłam do biurka i było stałe hasło "Mama trzymaj tak"

Cały czas moje skupienie idzie w kierunku "stymulowania mowy", ponieważ według mnie to jest nasz największy problem, a mianowicie brak sposobu porozumiewania się. Także praca nad wyciszaniem zachowań agresywnych i rozkazującego tonu głosu. Z postępów w rozwoju mowy jestem bardzo zadowolona, z reszty tak sobie i mam obawy, czy to da się tak do końca ustabilizować. 

Ja nie wiem kiedy mijają dni. Stopniowo powracam do normalności, ale to tak pomału i w międzyczasie łapię co się da, ponieważ wciążpraktycznie cały czas jestem obok Łukasza jedynie co to wtorki i czwartki wyjazd na j. angielski, a czasem jakieś chwilówki na zrobienie najpotrzebniejszych rzeczy. Łukasz całkowicie poprzestawiał sobie znowu godziny i zasypia ok. 2-ej 4-ej rano i śpi do godz. 11-ej, czasem 13-ej.

W dzień po długim spaniu przeważnie możemy się rozkręcić, a więc pracujemy w nocy smiley Oczywiście w dzień podejmuję próby pracy i współpracy, ale jeśli się nie uda to nadrabiamy nocą. Minionej nocy ok godz. może 23:000 Łukasz czyta w całości książkę pt. "Wilk i zając" z wyd. grafag i tekst zawarty na 47-u stronach. Oczywiście też omawiamy. Łukasz układa także zdania i przeważnie robi to w zamian za puszczenie np. po kombinacjach i mamy np.

1.Łukasz śmieje się (dopowiadam... ponieważ ma dobry humor)

2. Doprowadzimy psa.

3. Dorota Wesołowska ( dopowiadam... ubrała śliczne czerwone lakierowane szpilki)

4. Koniki wio koniku.

5. Łukasz jest w tym pokoju.

6. Łukasz wybawmy się tak, bawmy się.

7. Pieszczotliwe misie (dopowiadam... mieszkają w lesie"

8. Łukasz na dół do kuchni.

9. Łukasz spacerujemy (gdzie? po czym?) po lasach.

10. Łukasz zdyszenie.  (dopowiadam "Łukasz zdyszany -zmęczony, ponieważ szybko biegał)

11. Łukasz tylko głupimi

12. Łukasz szybko tak, na dół łóżko.

13. Łukasz dyrygujemy (tutaj też dopowiadam dłuższy opis, ale bardziej tłumaczenie... dyrygent dyryguje większą grupą muzyków, zespołem itp.)

14. Łukasz chce ziemniaki, kotlet z serem tak.

15. Łukasz frytki ser smażony.

16.Łukasz ćwiczymy na sali.

17. Liga na europejskiej.

18. I chichramy się.

Jak widać jest dobrze... słownictwo dość bogate i naprawdę dość często jestem zaskoczona znajomością co niektórych słów przez Łukasza. Tak wygląda jakby to wszystko odkładało się w głowie i czeka na odpowiedni moment aby wejść w użycie. Łukasz też dość często podpytuje swoim językiem o wytłumaczenie słów niezrozumiałych i tak np. ostatnio tłumaczyłam co to są kaniony.

Ja bardzo często ucząc się najpierw zbieram różne informacje często z różnych miejsc, a potem dopiero łączę to po swojemu układając w całość. Trudniej mi przyswoić wyrwany jakiś fragment informacji i o wiele lepiej, gdy jest  obszerniejsza całość np. w j. angielskim "do" 

PODSUMOWANIE :

Koniec roku był wariacki. Natomiast przed samymi świętami  najpierw Andżelika dostała katar i kaszel, a zaraz po niej dokładnie w 1-y dzień świąt ja i dopiero teraz pomalutku wychodzę z kaszlu. Ogólnie po tym przeziębieniu (chorobie?) nie wiam jak to nazwać, ale jestem dość mocno osłabiona)

 Z końcem roku Łukasz chętnie i sporo czytał, bywało, że niektóre książki w całości zostałe przeczytane  jednego dnia i codziennie kolejna książka. Wszystkie książki przeczytane raczej w 2-ej połowie grudnia.

- "Krecik i rakieta" - wyd. grafag (str. 47)

- "Shrek" - wyd. BUCHMANNN (str. 80) -przeczytane w jeden dzień i nie dlatego, że ja chciałam, ale Łukasz  sam od siebie

- "Nowe sztuczki" z serii "Wilk i Zając" - wyd. grafag (str.47)

- "Strach na wróble"  z serii "Wilk i Zając"  -wyd.grafag (str. 55)

- "Ja Ci jeszcze pokażę!" z serii "Wilk i Zając" -wyd. grafag  (str. 47)

- "Mistrz sportu" z serii "Wilk i Zając -wyd. grafag

- "Krecik i zielona gwiazda"  -wyd. grafag  (str. 87)

- "Krecik w mieście"  -wyd. grafag (str. 79)

- "Supeł niesforny pupil" książka z serii "Zaopiekuj się mną" -wyd. ZIELONA SOWA (str. 125, 8 rozdziałów) i czytanie 1-en rozdział dziennie

- "Poznaję zawody -wyd. SBM Wiersze dla dzieci" (str. 32)

a także drobne książeczki ze sztywnymi kartkami, a tytuły "Krecik i sanki, Krecik i śliwki, Krecik i motyle, Krecik i sikoreczka, Tydzień Krecika"

W obecnym czasie mam fajne stymulatory mowy na grach w telefonie np. róznice w których musi wytłumaczyć w którym miejscu się znajduje, a także składanie wyrazów z liter i odszukiwanie wyrazów w większej ilości liter. Wszystko super, ale wielka szkoda, że mi zabrano możliwość pracy nad mową już dawno temu, ponieważ straty, które przyniosła pozorna "integracja", a przede wszystkim "podstawa programowa" są przeogromne i już nie do odzyskania. Ja nie potrafię się z tym pogodzić i zaakceptować tej sytuacji i NIGDY to nie nastąpi, bo jestem świadoma ile straciłam i z co mnie dzięki temu wpakowano.

Także obowiązkowo praca z krzyżówkami, w których oczywiście niejednokrotnie bywają nowe słowa, które tłumaczę. Kiedyś z fotografuję wszystkie krzyżówki, które uzupełnił w swoim życiu Łukasz :-) Na razie wciąż muszę być przy Łukaszu. 

Oprócz tego z końcem roku pracowaliśmy na ulubionych książeczkach LOGICO PRIMO i LOGICO PICCOLO

LOGICO PRIMO (oczywiście łatwiejsze książeczki z serii LOGICO PRIMO traktuję jako pomoc do ćwiczenia mowy, a więc z naciskiem m.in. na odpowiadanie pełnymi zdaniami):

- Liczenie i porównywanie od 6-u lat

- Czterolatek -Bawię się i uczę

- Trzylatek - Bawię  się i uczę

LOGICO PICCOLO :

-Orientacja przestrzenna. Orientacja na płaszczyźnie. Odbicia lustrzane i obroty

- Matematyka - Rok - czas

 

17.II.2022

Na dzień dobry z Nowym Rokiem trochę podsumowań i zwierzeń :) Gdy żyjemy cały czas w stresie i napięciu, to trochę zapominamy, że może być "inaczej", że może być "Normalniej"... W momencie gdy nasza sytuacja ulega poprawie, to... dopiero jesteśmy wstanie zrobić podsumowanie i to jest trochę taki moment w moim życiu, gdy po wielu niepowodzeniach z Łukaszem sytuacja w widoczny sposób ulega poprawie. Oczywiście to wciąż daleka droga do normalności, ale jest mnóstwo sygnałów, że będzie w miarę dobrze, a przynajmniej normalnie.

Łukasz z Nowym Rokiem... zdecydowanie lepszy kontakt, lepsze rozumienie mowy, zdecydowanie bardziej widoczne próby panowania nad sobą, zdecydowanie większa inicjatywa w kontakcie słownym m.in. ... większa otwartość na powtarzanie wyrazów i zdań, wymawiana większa ilość słów, a samo wypowiadanie słów głośne i wyraźne

 

-------------------------------------------

12.VII Będę skanować i wrzucać zeszyt z ćwiczeń mowy, ale to jak znajdę czas. Na dzień obecny mam uzupełnionych 38 kartek   http://wedrujac.rafkom.net/edukacja/cwiczenie-mowy-2021-r

19.XI  Utworzyłam nowy folder   http://wedrujac.rafkom.net/content/ksiazki-i-cwiczenia-z-ktorych-korzyst...  w którym będę dawać nazwy materiałów (książek, ćwiczeń) na których pracowałam z Łukaszem

 

 

Galeria: