Łukasz prawdopodobnie był chory od samego poczatku, czyli urodził się z autyzmem . Nie widzielśmy, bo jest to zaburzenie nie widoczne na pierwszy rzut oka . Dla rodziców którzy mają pierwsze dziecko i brak doświadczenia jest niezauważalne .
W obecnym czasie przeglądając filmiki widzimy, że Łukasz rozwijał się w wolniejszym tempie np. nie reagował prawidłowo na nasze głosy czy dotyk policzka, również mało i słabo ruszał się . Poprostu spokojne dziecko . Ok. pierwszego roku wykazywał spore zainteresowanie bajkami, jadł z łyżeczki, siadał na nocnik . Ok.13 miesiąca był prowadzony do żłobka i tam Panie zwróciły uwagę, że Łukasz nie słyszy zauważajac pierwsze niewłaściwe zachowania. W tym okresie Łukasz też zaczął chorować -przewlekły katar, kaszel i kłopoty z oskrzelami oraz pobyt w szpitalu . W 2001 r. pierwsze badanie słuchu . Potem wizyty u Psychologów , którzy przeprowadzali z nami rozmowy zamiast skupić się na zachowaniach dziecka . W miedzyczasie zrezygnowaliśmy z przedszkola rozpoczynając edukację i naukę w domu. W 2002 r. skontaktowaliśmy się z Panią psycholog, że nadal jednak jest nie tak jak być powinno i dostajemy namiary na pierwszą Panią specjalistkę w Polanicy- Panią Hanię, która dała nam pierwsze konkretne wskazówki dotyczące terapii naszego syna, czyli czołganie, chodzenie na czworaka oraz zabawy w przeróżnych materiałach sypkich i mokrych .
W 2003 r. w końcu trafiliśmy w miejsce gdzie do diagnozy usiadło 3 specjalistów i polegała ona na obserwacji dziecka. Oznajmiono nam wynik, czyli werdykt końcowy- autyzm dziecięcy . Najpierw świat runął na głowę i została zabrana nadzieja na to, że Łukasz będzie zdrowy, ale dosyć szybko oprzytomnieliśmy, powracając do kontynuacji pracy z Łukaszem .
W 2006 r. rozpoczął edukację szkolną, która łatwa nie była, nie jest i już wiemy że inaczej nie będzie.
Obecnie Łukasz chodzi do kl 1 gimnazjum w Bardzie i tak naprawdę gdyby nie wielogodzinna praca w domu to nie umiałby mówić, czytać i pisać - lista byłaby długa . Edukacja szkolna polega na tym, że chodzi do szkoły pod warunkiem że jest w dobrej kondycji , a gdy wysiada to pozostaje w domu . Nasze zajęcia w ostatnim czasie trwały przykładowo od godz. 12 do godz. 21 .
Łukasz jest inteligentnym chłopcem, a jego mocną stroną jest logiczne myślenie i pamięć obrazowa . W nauce bazowaliśmy na tym co Łukasz był w stanie się uczyć . Zawsze miał stawianą wysoko poprzeczkę i gdy w szkole mówiono, że powinien się bawić to nadal konsekwentnie uczył się i dawał sobie z tym radę .
Obecnie świetnie odnajduje się w domu i na naszych różnych wyjazdach . Robi samodzielnie kanapki, smaży jajecznicę,obiera ogórki ,robi kakao z ekspresu pilnując aby wtyczka po skończonej pracy była wyłączona . Ostatnio nastąpiła poprawa w czytaniu i wypowiadaniu słowa mama- jest mniej schematyczne i tym samym bardziej melodyjne. Również rozumienie mowy jest coraz lepsze. W domu bardzo dużo pisze, bo uważamy, że zapis i czytanie pomaga mu w nauce. Ma spore kłopoty w wysławianiu się, więc postawiliśmy na pisanie, czyli na to co jest w stanie się nauczyć w domu . Prowadzimy albumy z wyjazdów, a w ostatnich latach też z wakacji. Zdażało się że dziennie uzupełniał np. 4 strony dużej kartki drobnym pismem . Jest przyzwyczajony do chodzenia, uczenia się przy stole i bycia samodzielnym . Jest wytrwały i cierpliwy w stosunku do stawianych wymagań. Akceptuje gdy mówi się stanowcze "nie". Naszym zdaniem mamy dobry kontakt z Łukaszem.
Poniżej podajemy link do strony fundacyjnej Łukasza jako m.in. wzornik do sposobu wsparcia. Potrzebujących dzieci jest już w tej chwili prawie 25 tysięcy..
http://dzieciom.pl/podopieczni/2548
Fundacja Dzieciom
"Zdążyć z Pomocą"
Biuro Zarządu
ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa
e-mail: fundacja@dzieciom.pl
tel. 22 833 88 88
faks 22 833 31 00
NIP ; 118-14-28-385
Kontakt z Łukaszem i rodziną;
tel. 785 110 457
e-mail; gucia12@op.pl