http://dzieciom.pl/wp-content/uploads/2015/07/FDZzP_logo.jpg

_

/\/\/\  Wzgórza i łąki nad Rabką i Chabówką ( 17.08.2016 r, )
 
Od rana rzuca żabami. Niezbyt to optymistyczne i zastanawiamy się co z takim dniem robić. Proponuję nieco przeczekać bo prognozy choć niezbyt optymistyczne to jednak dają nadzieję na przerwy w deszczu i od czasu do czasu ukazanie się słoneczka. Tym sposobem schodzi nam czas aż do godz. 12:00 i wtedy decydujemy się na spacer bezpośrednio z naszego domu na łąki w kierunku Góry Piątkowej. Na niebie chmury mają kolor nieco bury co wcale dobrze nie wróży, ale podejmujemy ryzyko i idziemy drogami poza szlakami turystycznymi mając nadzieję dojść do szlaku żółtego. 
Po drodze mijamy dwie polne kapliczki, a potem dochodzimy w pobliże "zakopianki" i tu skręcamy w las. Teraz czeka nas trochę wspinaczki nieco błotnistymi drogami, aż wychodzimy na śródleśne łąki. Tutaj już niedaleko do szlaku, a potwierdza to przypadkowo napotkany grzybiarz.
Po dojściu do szlaku stwierdzamy, że chyba nie warto skręcać na Piątkową Górę tylko zejść na tutejszą leśną ścieżkę edukacyjną. Tak więc obrzeżami lasu przy ograniczonej panoramie na pobliskie pasma górskie idziemy omijając od czasu do czasu błotniste kałuże.
Łąki w końcu kończą się i wchodzimy w gęsty i trochę ponury las. Tym razem droga wiedzie cały czas z górki i w pewnym momencie łączy się ze wspomnianą ścieżką edukacyjną. Trafiamy na jeden z jej przystanków opisujący przebudowę drzewostanów. Mamy teraz wybór aby obrać kierunek ścieżki, albo trzymać się dalej żółtego szlaku. Wybieramy drugą i krótszą opcję ze względu na niepewną pogodę. Szlakiem dochodzimy do Leśniczówki, potem do pobliskiej wiaty edukacyjnej.
Zaczyna lekko kropić deszcz, ale jest to tylko chwilowe.
Wiata zrobiona bardzo pomysłowo, ale w środku panuje niezły bałagan i porozrzucane śmieci. Pan Leśniczy powinien się wstydzić za taki stan rzeczy, bo to trochę zły obraz dla pracy leśników, którzy z reguły robią bardzo dużo dla ochrony przyrody i utrzymują ład i porządek w lasach.
Obok wiaty stoi tablica z próbkami drewna kilkunastu gatunków. Paulina przepytuje mnie z nazw łacińskich i nieco zdziwiona pyta po co mi ta zbędna wiedza :)
Nasze głowy z reguły są przepakowane dużo bardziej zbędną wiedzą niż łacina.
Po odpoczynku wspinamy się starą dróżką na granicy lasu na łąki w celu zamknięcia koła i dojścia do miejsca wymarszu.Łukasz dzisiaj w bardzo dobrej kondycji. Mieliśmy dużo szczęścia wyjść pomiędzy opadami deszczu.
Dzisiejszy dystans to 8,61 km, a suma przewyższeń 209 m. To też nieźle jak na krótki spacer :)
                                                                                 Włodek
Galeria: