http://dzieciom.pl/wp-content/uploads/2015/07/FDZzP_logo.jpg

_

/\/\/\  Łysa Góra - miejsce chrześcijańskie czy pogańskie ? (19.07.2014 r.)

Po porannym zdobyciu po raz drugi Łysicy przejeżdżamy do miejscowości  Nowa Słupia skąd zaczyna się szlak na Łysą Górę ( https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ysa_G%C3%B3ra_(G%C3%B3ry_%C5%9Awi%C4%99tokrzyskie)  ). W czasie jazdy mamy okazję podziwiać widok

Klasztoru Świętego Krzyża wybudowanego na samym szczycie. Klasztor jest miejscem wielu pielgrzymek ze względu na fakt, że ponoć znajduje się tam oryginalny kawałek krzyża na którym umarł Jezus Chrystus.
Dojeżdżamy na duży i wygodny parking skąd zaczynamy naszą wędrówkę.Łukasz nie jest zadowolony z wizji kolejnej tego dnia wycieczki, ale udaje się z nim szybko dojść do porozumienia. Ilość turystów na trasie umiarkowana. Dojście do szczytu zajmuje około godziny po zróżnicowanej drodze, która początkowo jest średnio trudnym szlakiem po ubitej ziemi, a potem są nawet bardzo strome fragmenty kamiennych schodów.
Wychodzimy z lasu i oczom naszym ukazuje się klasztor, który z tej perspektywy wygląda dosyć imponująco.
Obok klasztoru napotykamy kilka stoisk gastronomicznych z czego jesteśmy bardzo zadowoleni, bo możemy usiąść i napić się chłodnych napoi oraz przekąsić po małej
porcji frytek.
Po odpoczynku postanawiamy udać się najpierw na punkt widokowy, a potem zwiedzić klasztor.
Do punktu wiedzie chodnik położony przy drodze asfaltowej. Łukasz przechodząc koło jednego ze stoisk i narusza straganiarce jakiś miejscowy smakołyk. Pani okazuje
niezadowolenie, więc Agnieszka na spokojnie tłumaczy jej na czym polega problem z Łukaszem. Oczywiście mamy zamiar zrekompensować jej stratę, ale widać że jest
zawstydzona swoim wybuchem i daje Łukaszowi i Andżelice smakołyki w prezencie.
Docieramy do punktu widokowego po drodze mijając sznur jadących Trabantów, które przyjechały na jakiś zjazd miłośników tych głośnych dwusuwów.
Platforma widokowa jest metalową konstrukcją z której roztacza się widok na rozległe gołoborze oraz panoramę wyżyny kieleckiej.Robimy serię pamiątkowych zdjęć.
Na platformę dociera dziewczyna ze swoim chłopakiem, która robiła nam sesję zdjęciową na Łysicy. Żartobliwie pytam czy dotarli tu aby nam pstryknąć kolejne
zdjęcia.
W drodze powrotnej wstępujemy do klasztoru.Kościół wewnątrz bardzo skromny i jasny. Trochę jesteśmy tym faktem zaskoczeni. Bardzo ładna za to okazuje się kaplica
Świętego Krzyża. Łukasz zapala dziękczynne lampki przy pomocy wrzucanej monety.
Wstępujemy też do małego sklepiku, gdzie kupujemy kilka pamiątek.
Łysa Góra jest dosyć dziwnym miejscem, bo obecnie to miejsce święte, a w zamierzchłych czasach było miejscem kultu pogańskiego. Krążą opowieści o słynnych sabatach
czarownic. Ma to też swoje odzwierciedlenie w okolicznych straganach, gdzie dewocjonalia mieszają się z figurkami czarownic na miotłach.
W drodze powrotnej robimy sesję zdjęciową z naszymi transparentami u wrót klasztornych. Potem szybkie zejście na dół, wsiadamy do samochodu i jedziemy do Świętej Katarzyny, gdzie czekają na nas wypasione naleśniki ( 
http://www.jasimalgosia.join.pl/ ). Łukasz również zajada ze smakiem, bo ma rytualne składniki z pizzy czyli ser, kukurydza, salami i sosik czosnkowy.

Wieczorem odpoczywamy w domu. Ze smutkiem myślimy, że trzeba wracać do Opolnicy i to już koniec naszej przygody z KGP.
                                                                                               Włodek