Podczas edukacji i pracy z Łukaszem, okazało się że myślimy i rozumiemy w podobny sposób, a dla lepszego zrozumienia i zapamiętania informacji potrzebujemy obrazów .
Obrazem również jest zapis, ale musi to być krótka i konkretna informacja sensownie i logicznie poskładana w całość . Łatwiejsze są piramidy informacyjne podawane od samej góry, niż wyrwany kawałek ze środka .
Myślenie obrazowe- samo hasło mówi za siebie- duża ilość obrazów, mała informacji słownej, bo długi opis czasami potrafi nawet zepsuć to co było już zrozumiane .
Podczas edukacji Łukasza rysuję i tłumaczę w taki sposób jak ja rozumię.
Czasami korzystam z pomocy męża, który najpierw mi tłumaczy, a ja to przetwarzam na swój język i dopiero przekazuję Łukaszowi .
Oczywiście pracując z Łukaszem zaczynam coraz lepiej rozumieć .Ostatnio wyłapuję błędy w moim rozumieniu mowy podczas czytania np.
''Pisklęta wilgi potrzebują ogromnej ilości pożywienia, które stanowią dostarczane przez rodziców owady" - w moim rozumieniu wyszło, że owady dostarczają jedzenie pisklętom
Był pewien chory, Łazarz z Betanii, ze wsi Marii i jej siostry, Marty .- w moim tłumaczeniu wioska nazywała się Maria, ale znane imie powiedziało mi że to nie możliwe
Moje rozumienie mowy jest wciąż słabo rozwinięte . Przeczytanych tekstów nie umiem opowiadać. Żarty, kawały i przenośnie przeważnie są dla mnie niezrozumiałe.
Zadania tekstowe, polecenia czytam po kilka razy analizując każde zdanie, aby zrozumieć jego treść i sens (nawet z kl. 1-3 szkoły podstawowej) .
Łukaszowi zadania tekstowe rozbijam na osobne zdania i najpierw wykonuje rysunek, potem wpisuje liczby i na końcu wstawia cyfry .
Obrazy podobne są trudne do zapamiętania np.